2. Gesty mają wielką moc. Jeśli unikałaś kontaktu ze swoim wymarzonym facetem, zmień to. Dotknij, przytul, pocałuj w policzek tak, by zrozumiał, iż jest dla Ciebie bliski. Jeśli się rozstaniecie, w jego pamięci na pewno pozostaną te proste gesty, które dadzą mu do myślenia. 3. Używaj jednych, wyrazistych perfum.
Mam problem... :( Na początku roku szkolnego zakochałam się w pewnym chłopaku i on się o tym dowiedział. Nie wiem, co do mnie czuł... Wiem tylko, że na niektórych przerwach przychodził i chichotał z kolegami... Chyba mnie olał. Gdy już sobie odpuściłam, zakolegowaliśmy się i było między nami bardzo dobrze. Poszłam do niego na pewną imprezę i tam tańczyłam z nim, przytulał mnie itd. Nie czułam do niego już tego, co wcześniej, ale nadal mi się podobał. W grudniu napisał do mnie kolega z klasy - jego przyjaciel, o tym, że ten mój boski (bo nie wiem, jak go inaczej nazwać) się we mnie buja i bardzo chce, żebym przyszła na sylwestra, którego organizują. Ja się bardzo ucieszyłam. Pisałam z nim potem i wszystko układało się po mojej myśli. Niestety - Sylwek okazał się klapą ;/ Na początku wszystko zapowiadało się dobrze. Przyszły nowe dziewczyny, poznałyśmy się z nimi. Z moim boskim prawie w ogóle nie rozmawiałam (może raz czy dwa się do mnie uśmiechnął). Byłam jeszcze zazdrosna, bo wśród nowych dziewczyn była jego była laska :( W miarę gdy Sylwek się rozkręcił, dziewczyny poszły i zostałyśmy z nimi same (jeszcze było kilku chłopaków). Posiedziałyśmy z nimi godzinę. Żartowaliśmy, śmialiśmy się i było nawet fajnie, ale wybiła 22, a oni nam oznajmili, że idą do tamtych lasek! - "bo za mało osób przyszło". Zdenerwowałam się, myślałam, że oni sobie żartują, ale to była prawda. Co prawda chłopak, w którego domu była impreza zabujał się w jednej z tych dziewczyn i to nie boski ani nie jego przyjaciel decydowali... mimo to byłam śmiertelnie zdenerwowana... Do tego boski nawet nie przeprosił. Jedynie ten jego przyjaciel (nasz kolega z klasy). Zapytałam go zdesperowana, po co mówi mi, że boski się we mnie buja, jak ten ani do mnie nie zagada, ani nie poprosi do tańca, ani nic?! Wtedy on odpowiedział mi, że boski się wstydzi i że buja się we mnie na pewno, bo mu tak powiedział... Dodał jeszcze, że on wcale nie chodził z tą dziewczyną, która była na imprezce. To wszystko było dla mnie ciosem. Poszłam po prostu, płacząc. Ludzie wychodzili z domów, a my (ja i moja przyjaciółka) wracałyśmy :( Nie mam pojęcia, co mam teraz zrobić... Jak się zachować... I jak mam odebrać zachowanie boskiego. Czy on się we mnie naprawdę zabujał? A jak nie, to co on czuje? Bo ja po prostu już się pogubiłam :( Proszę o odpowiedzi na te wszystkie pytania...:( KOBIETA ponad rok temu Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom Czasem wiele starsi i doświadczeni mężczyźni tracą głowę, jeśli w pobliżu są ładne dziewczyny. Wszelkie dziwności potraktowałbym na Twoim miejscu jako dobrą monetę, ale pamiętaj, że jeśli chcesz, by chłopak się do Ciebie zbliżył, to musisz mu na to pozwolić, a nie złościć się i płakać za każdym razem, gdy zrobi coś nie po Twojej myśli. 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Jak mam to odebrać? – odpowiada Lek. Łukasz Dubielecki Jak można pomóc opisanej dziewczynie, która była ofiarą w klasie? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Co zrobić, by się w nim nie zakochać? – odpowiada Mgr Joanna Żur-Teper Koledzy ze szkoły stosują wobec mnie przemoc - jak powinienem zareagować? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Bezradność i chłopak. Co mam zrobić? – odpowiada Paulina Witek Ciągła krytyka, myśli samobójcze - jak to zmienić? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Nowa szkoła, niezgrani ludzie - zostać, czy się przepisać? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Jak przestać o Nim myśleć, jak zapomnieć? – odpowiada Mgr Joanna Żur-Teper Zakochałam się, ale nie mam z nim kontaktu – odpowiada Lek. Marta Mauer-Włodarczak Co mam zrobić? Jak się przed nim obronić? – odpowiada Mgr Joanna Żur-Teper artykuły
Co odpisać chłopakowi który napisał że się we mnie zakochał? Napisał że nie mam sie na niego za to obrazic . I ze porpostu chcial zebym to wiedziała . on tez mi sie podoba . To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać. 1 ocena Najlepsza odp: 100%.
Zakochanie nie jest jeszcze miłością, choć miłość może z niego wyrosnąć. Zakochujemy się, a kochamy kogoś. Punkt ciężkości przenosi się z “ja” na drugą osobę. Kiedy się zakochamy doświadczamy stanów euforii i zachwytu, ale są one w dużej mierze efektem naszych fantazji. Z czasem, im więcej wiemy o zachwycającej nas osobie, tym więcej jest momentów, w których wcale nie jest zachwycająca, wówczas do głosu może dojść… miłość. magic Witam mam takie pytanie znam pewna dziewczyne od ponad roku wlasnie niedawno konczylismy szkole od dluszego czasu chcialem sie z nia spotkac ale niemialem odwagi ale udalo mi sie wziasc od niej numer zaczelem z nia pisac ale wydaje mi sie ze unika naszego spotkanie z 1 powodu mysli ze nieznam jezyka angielskiego(jestem w angli) ale jest inaczej jezyk znam dosc dobrze na tyle ze niemam problemu zeby sie z kims dogadac wydaje mi sieze boji sie naszego spotkania niewiem co mam robic niechce odpuscic poiewaz (tu kieruje moje glowne pytanie) poprostu niemoge myslec o zadnej innej kobiecie czuje ze sytuacja by sie poprawila po pierwszym spotkaniu poznala by mnie naprawde a tak codzienie zyje ostatnio w ciaglym stresie i brakuje mi juz sily czy jest to normalne ze mozna sie tak zakochac w kims kogo sie dobrze niezna czy jest w tym cos dziwnego prosze pilnie o odpowiedz pozdrawiam i dziekuje kalinowska Zazwyczaj się zakochujemy w osobach, których tak naprawdę nie znamy. To, że nie znamy jest źródłem fascynacji. Zaczyna się od tego, że znamy tylko maleńki kawałek rzeczywistości drugiej osoby – np. jakieś szczególne spojrzenie, tembr głosu, śmiech, błyszczące oczy…. różnie to bywa, ale zazwyczaj jest to coś, co można łatwo zaobserwować i co się bardzo podoba. Jak mamy ten fantastyczny kawałek to możemy teraz zacząć fantazjować o innych fantastycznych kawałkach. Ponieważ nie wiele więcej wiadomo, to pole do fantazji jest wielkie. Jak ktoś ma takie piękne błyszczące oczy, to dodajemy do nich wyobrażenie, że będzie patrzeć tymi oczami z zachwytem, że będzie tak lub inaczej się zachowywać… wyobrażamy to sobie, ale mylimy fantazję z rzeczywistością i ta osoba wydaje się taka naprawdę fantastyczna i bez wad. Najlepsza na świcie, że drugiej takiej się już nigdy i nigdzie nie znajdzie. Nawiasem mówiąc, zakochanie sprawia, że chce się być z tą osobą, jak najwięcej, jak najczęściej i jeśli się to udaje, to nieuchronnie zbliżamy się do kryzysu. Bo im więcej jesteśmy z daną osobą, tym więcej o niej wiemy, tym mniej pola do fantazji, tym więcej widzimy rozbieżności pomiędzy tym co sobie wyobrażaliśmy, a tym co jest. To jest moment kiedy decyduje się, czy będzie w tym związku miłość czy ludzie się rozstaną. Wracając do twojego pytania, to jest możliwe żeby się zakochać w kimś kogo się nie zna. Im mniej się zna, tym większą fascynację można przeżywać. Ale zakochanie i fascynacja to jest przedsionek prawdziwej miłości. Żeby coś mogło być z tego dalej musielibyście się spotkać i ona też musiałaby się jakoś Tobą zainteresować. Dlaczego ona nie chce – trudno powiedzieć. Skoro uważasz, że to kwestia języka, to może zastanów się jak możesz pokazać jej, że mówisz po angielsku… Ale może to być też jakaś inna sprawa. Czasem po prostu nie jest się zainteresowanym, jak to mówią, nie ma chemii. Jeśli tak jest to nic nie poradzisz, ale próbuj, działaj a dowiesz się czy jest szansa, czy nie. Jak nie sprawdzisz to jej na pewno nie będzie. magic Dziekuje za odpwiedz duzo przez nia zrozumialm jest pani naprawde dobrym psychologiem pozdrawiam. # Zrozpaczona Cześć jestem Paulina i mam poważny problem, zakochałam się w chłopaku, który nie jest mi pisany. Rok temu byłam na imieninach koleżanki mojej mamy (tam go właśnie poznałam). Okazało się, że to jej siostrzeniec. Od samego początku mi się podobał i wydawało mi się, że ja jemu też. Często pisaliśmy do siebie sms-y, potem coraz rzadziej, ale myślałam, że to z powodu nauki. Widujemy się bardzo rzadko, bo on mieszka daleko, ale kiedy się już spotkamy to nie możemy się nagadać. Ostatnio dawno go już nie widziałam, więc wysłałam do niego kilka sms-ów, ale nie odpisał na żadnego. Czasami wydaje mi się, że on też coś do mnie czuje, ale innym razem kompletnie mnie olewa. Zależy mi na nim, bo ma wszystkie cechy, jakie powinien mieć wymażony chłopak. Pomóżcie mi proszę, co mam robić w tej sytuacji? __ …ten chłopak śni mi się po nocach, nie ma chwili, żebym o nim nie myślała, do tego wszystkiego moja mama zaczeła jeszcze na niego wołać “zięciu” pani psycholog, bardzo proszę o poradę i z góry dziękuję kalinowska Paulino, to dość normalna kolej rzeczy, jak się ludzie nie spotykają, jak nie mają jakiś wspólnych spraw, czegoś co robią razem, tematy do rozmowy się wyczerpują. Energia jaka jest między ludźmi słabnie i kontakt się urywa. Można go odbudować jeśli te osoby będą miały coś wspólnego. To nie jest kwestia, tego czy ktoś jest Ci pisany, czy nie. Tylko tego, co jest płaszczyzną, na której się możecie spotkać – taką płaszczyzną są najczęściej wspólne zainteresowania, jakieś aktywności, wspólni znajomi, czas spędzony razem i to co robicie razem. Jeśli coś się robi razem, to może stać się przedmiotem rozmowy, ta rozmowa też jest robienie czegoś razem, więc kontakt się podtrzymuje. Jeśli jest się daleko od kogoś z kim chce się utrzymać kontakt, trzeba włożyć dużo energii aby kontakt utrzymać, bo nie widzenie się go bardzo osłabia. Sms jest bardzo słabym sposobem na podtrzymywanie relacji, ponieważ nie wiele można w nim napisać i nie zbyt mocno angażuje emocje drugiej osoby. Już lepszy jest mail, skype. Nie wiem czy pocieszający będzie dla Ciebie, fakt, że on ma „wszystkie cechy, jakie powinien mieć wymarzony chłopak” właśnie dlatego, że nie macie ze sobą zbyt bliskiego kontaktu i jego obraz, w twojej głowie, jest zbudowany w dużej mierze, z Twoich wyobrażeń, jaki on jest. Tak jest zawsze. Potem jak zaczynasz być razem z tym wymarzonym, to okazuje się w różnych sytuacjach, że on robi coś inaczej, niż Ty się spodziewałaś. Bycie razem z wymarzonym chłopakiem sprawia, że dowiadujesz się, iż ma wiele cech, wcale nie wymarzonych. To jest dopiero początek kochania JEGO, i nie ma wiele wspólnego z zakochaniem SIĘ. Ludzie w tym momencie często czują się rozczarowani związkiem i mówią, znikła gdzieś „chemia”, „to już nie to samo” Zrozpaczona Bardzo dziękuję za poradę, ale nie ukrywam, że spodziewałam się trochę innej rady, mam tylko jeszcze jedno pytanko, czy związki na odległość mogą przetrwać? Czy lepiej sobie odpóścić i poszukać chłopaka, z którym częściej przebywam? kalinowska Domyślam się, że spodziewałaś się pomysłów, co tu zrobić aby on zwariował na twoim punkcie :) Napisz na forum na portalu – sądzę, że znajdziesz tam sporo osób, które dadzą Ci wiele pomysłów. Jeśli chodzi o związki na odległość, to raczej mało prawdopodobne, że się uda. Jeśli nawet przetrwa taki kontakt dłuższy czas, to im dłużej on jest na odległość, tym mniejsze szanse, że przetrwa zmianę, z bycia na odległość, na bycie blisko. Bycie blisko i dzielenie ze sobą różnych doświadczeń jest istotą związku, nie da się tego zrobić korespondencyjnie. Zrozpaczona Dziękuję, na pewno wejde na to forum, a co do pomysłu chyba mnie pani rozszyfrowała. Liczyłam, że poda mi pani jakąś cudowną receptę na to, co zrobić, aby ten chłopak się we mnie zakochał. :-) Po dłuższym zastanowieniu doszłam jednak do wniosku, że nie jest jedynym chłopakiem na świecie i na pewno jeszcze nie raz spotkam fajnego chłopaka, tyle że musi minąć trochę czasu, abym o nim zapomniała.
Pytasz co trzeba mieć, żeby znaleźć chłopaka. Odpowiedź jest może mało konkretna ale prawdziwa - trzeba mieć w sobie to COŚ. Trudno określić czy jest to wygląd zewnętrzny - ładne oczy, puszyste włosy, zgrabna sylwetka czy też to co jest w nas - poczucie humoru, wspaniała osobowość, miły charakter, życzliwość dla innych.
Komentarze sameQuizy: 49 Kacper Znam 2 kacprow xD. Fajny quiz ✨❤️ Odpowiedz Mi przy każdym Kuba ale ja kurde nie znam żadnego Kuby i wole nie okropne imię🤢 Odpowiedz Kacper! 😮😅 Że jak? Znam, nawet ostatnio stał się moim kolegą , no, ale przecież on mi mówił, że się kocha w mojej dawnej przyjaciółce. Chodź czy na pewno🤣? Ale zakochal się we mnie inny chłopak, też na K. ❤️ Odpowiedz Kuba no wiadome mój chłopak ma tak na imię Odpowiedz ” Adam„ wow (・o・) u mnie w klasie jest dwóch ciekawe który…. Odpowiedz Nie no on to nie możliwe ( wyszedł mi Michał :p) bo to jest największy de#il świata ( ale prawdopodobnie mój crash mnie kocha ) 🥰 i ma na imie Bartek chciałam żeby to imie wyszło bo prawie przy każdym quizie mi wychodzi Bartek 😊🥰 Odpowiedz Mateusz Pffff, to mój były który ma dziewczynę, która jest jego całym światem Odpowiedz To bardzo prawdopodobne Odpowiedz
odpowiedział (a) 24.01.2012 o 14:21: nie odpisuj jej, powiedz kilka razy że np. mama cię woła żebyś jej pomogła, że idziesz do łazienki i będziesz za 5 minut a potem jej nie odpisuj, że przyjechała twoja ciocia i musisz zejść z kompa, że odrabiasz lekcje itp :d. potem jak ją bedziesz kilka razy ignorować to ona sama przestanie
Na pewno miałeś nie raz tak, że spotykał się jakiś czas z kobietą. Zapewne zdarzało się, że ona jednak wybierała innego. Zastanawiałeś się wtedy co zrobiłeś nie tak? Dlaczego ona wybrała go, a nie Ciebie. Przecież byłeś w porządku dla niej często się widywaliście itd. Wiesz ilu jest takich facetów? Miliony! Jeżeli chcesz, aby kobieta właśnie w Tobie się zakochała musisz być inny niż wszyscy faceci, których spotyka. Opisze teraz w kilku punktach co powinieneś zrobić, aby dziewczyna się zakochała. 1. Ciekawe spotkania Ilość spotkań nie przekłada się na jakość. Jeżeli spotykacie się dość często i spędzacie czas na chodzeniu tylko do klubów i parku to jest pierwszy błąd. Jeżeli chcesz ją w sobie rozkochać ona musi Cię kojarzyć z różnymi miejscami. Postaraj się znaleźć kilka miejsc do których możecie chodzić: -pub -park -basen -klub -sauna -kręgle -las -wspólne zakupy -muzeum Nie każdego stać na zapewnianie kobiecie ciągłych atrakcji. Nie mówię, że macie ją zabierać do drogich miejsc, ale starajcie się w miarę możliwości dostarczać jej jak najwięcej wrażeń 2 Bądź nieprzewidywalny Kobiety kochają spontanicznych facetów. Gdy ma dzień wolny zadzwoń do niej zapytaj co robi. Jeżeli nic powiedz ?Monika za 30 min jestem u Ciebie?ubierz się na sportowo? po czym się rozłącz! Zabierz ją na tzw. fizyczną randkę np. na tenisa. Kiedy idziecie sobie rozmawiając już jakiś czas pocałuj ją niespodziewanie. Jeżeli chcesz, żeby dziewczyna się zakochała staraj się robić z nią szalone rzeczy. 3. Prowadź Pamiętaj, że facet musi zawsze prowadzić. Kobiety tego nie potrafią. Gdy oddasz jej inicjatywę rozbijecie się. Musisz zawsze wiedzieć gdzie ją zabrać nie pytaj jej np.? gdzie idziemy kochanie?? zamiast tego powiedz ?Dziś porywam Cię do parku?. 4. Ty i Twój świat Kobieta spotykając się z Tobą wchodzi do Twojego świata nie odwrotnie. Większość mężczyzn popełnia błąd rezygnując z rzeczy które do tej pory robili i poświęcają cały swój czas kobiecie. Jeżeli chcesz rozkochać w sobie kobietę ona nie może być dla Ciebie wszystkim w Twoim życiu. 5. Miej swoje zasady i cele w życiu. Kobiety uwielbiają mężczyzn, którzy maja jakiś cel w życiu i do tego darzą. Taki facet posiada szereg cech, które są atrakcyjne dla kobiet. Ważne jest, aby trzymać się zasad, które przedstawiasz dziewczynie. 6. Słuchaj tego co do ciebie mówi Kobiety uwielbiają mówić, więc jeżeli potrafisz słuchać to kolejny krok do celu. Staraj się wychwycić jakieś szczegóły w tym co mówi lub słowa, których często używa, a potem jej wykorzystaj. Wspólne zwroty i skojarzenia zbliżają ludzi do siebie. 7. Dąż do seksu z nią Kobiety kochają seks. Jeżeli chcesz, aby się w Tobie zakochała musisz wytworzyc między wami mocną więź. Kobiety są emocjonalne. Gdy się z Tobą prześpi istnieje duża szansa że się zakocha. Jak widzisz to wszystko nie jest takie trudne. Po prostu jeżeli chcesz, aby dziewczyna się w Tobie zakochała ona musi czuć się dobrze przy Tobie. Każdy dzień z Tobą to dla niej wyzwanie, a każda godzina może przynieść cos nowego. Te wszystkie wskazówki, które Ci podałem spowodują, że ona będzie o Tobie ciągle myślała, a to najlepsza droga do zakochania.
Do tej pory dziewczyna - jak sama się chwali - wydała na różnego rodzaju kosmetyczne zabiegi ponad 11 tysięcy dolarów (w przeliczeniu ponad 50 tysięcy złotych). Wszystko po to, aby
/Uwaga: poniższa notka pochodzi z roku 2008 czyli już prehistoria :) Nowsza wersja z perspektywy roku 2010 do przeczytania tutaj (klik), a pewnie trzeba będzie wkrótce napisać aktualizację na 2014 :)/ Dzisiaj będzie notka osobista. Czasami trzeba ;) A tak poważnie, to w temacie, który poniżej omówię nieco doświadczylam i wyrobilam juz sobie odpowiedni dystans, taki wlasnie, jaki wystarczy do opisania wszystkiego z odpowiednią dozą luzu :) Jak to jest mieć chlopaka Turka? Na poczatek pare faktow, zeby nie bylo niejasnosci: jesli mowie „chlopaka” to mam na mysli z zalozenia normalny zwiazek monogamiczny, nie-na-odleglosc, nie-korespondencyjny i nie-internetowy, czyli taki, w ktorym dwie osoby sie ze soba spotykaja co pare dni lub codziennie a nie co kilka miesiecy na tydzien (tego typu „zwiazki” sa mi kompletnie obce wiec nie podejmuje tematu) spotykalam sie z kilkoma Turkami (spedzajac tyle czasu w tym kraju trudno by bylo sie nie spotykac) nie pisze tej notki po to, by sie odkuc, by sie wyzalic czy by „przestrzec wszystkie dziewczyny” – tego, co przezylam, absolutnie nie zaluje i wspominam z lezka rozrzewnienia w oku :) z drugiej strony nie jestem jakas entuzjastka Turkow, nie uwazam, ze sa lepsi niz Polacy, sa po prostu inni, a kazdy poszczegolny czlowiek to osobna historyjka, dlatego prosze mnie nie wsadzac do konkretnego worka ze stereotypami :) Już. Wytlumaczylam sie, i wreszcie moge pisac. Coz, mojego eks faceta poznalam w firmie, w ktorej pracowalam, a ktora to firma notabene znana jest z tego, ze laczy w trwale pary polsko-tureckie, mimo zakazu nawiazywania blizszych kontaktow (a moze dlatego wlasnie, ze ten zakaz istnieje). Pewnego dnia kolega zaproponowal, ze podwiezie mnie do pracy swoim motorem (a jakze!), a kiedy dowiozl mnie na miejsce, oparzylam sie dotykajac noga rozgrzanej rury wydechowej. I tak sie wszystko zaczelo… Rana goila sie dlugo, i przez ten czas zostalismy przyjaciolmi. Wtedy jeszcze nie wiedzialam, ze w Turcji istnieje bardzo silne przekonanie, ze przyjazn mesko-damska nie jest mozliwa (Twoj przyjaciel Turek, to albo Twoj byly facet, albo przyszly facet, albo nieszczesliwy adorator, ale na pewno nie przyjaciel itp.) Po jakims czasie oczywiscie obie strony sie zakochaly z hukiem i… czyzby zyli dlugo i szczesliwie? Alez skąd! ;) Jak sie ma chlopaka Turka i pracuje w firmie razem z nim, to trzeba brac pod uwage, ze jest sie na cenzurowanym. Udawanie, ze absolutnie nic nas nie laczy, bylo na porzadku dziennym. Oczywiscie, wszyscy wiedzieli, ze sie dobrze znamy, ale przez 2-3 miesiace prawie nikt nie domyslal sie, ze jestesmy razem. Dlaczego „prawie nikt”? Oczywiscie w tureckim-turystycznym swiatku wszyscy maja oczy i uszy szeroko otwarte, i lubia plotkowac (szczegolnie faceci, ktorych w branzy jest wiekszosc). Taka forma urozmaicania sobie zycia (to oczekiwanie na wyladowanie samolotu, dluga droga z lotniska do hotelu) az sie prosza o ubarwienie jakimis pikantnymi historyjkami. Niestety spotykając się narazalismy na odkrycie. Wiele razy umykalismy przed ktoryms ze znajomych do pierwszego z brzegu sklepu. W komorkach mielismy siebie zapisanych pod pseudonimem – haslem, zeby zaden ze wscibskich kolegow zagladajac przez ramie (normalna praktyka) nie domyslil sie niczego. Takie srodki bezpieczenstwa podyktowane byly wspomnianym zakazem zwiazkow polsko-tureckich, co samo w sobie juz brzmi absurdalnie, ale brnijmy dalej. Osobnik, u ktorego wykryto lub podejrzewano spotykanie sie z dziewczyna z Polski mial mowiac delikatnie przechlapane. Mowilo sie u nas o przypadkach, kiedy to chlopaka przenoszono do innego rejonu albo proponowano zakonczenie zwiazku lub… slub. Czy teraz jest dziwne, ze sie ukrywalismy? Ukrywanie sie mialo tez inna przyczyne, ktora zrozumialam dopiero pozniej – moj chlopak nie chcial, zeby przylepila sie do mnie pewna etykietka… zwiazki mieszane traktowane sa na Riwierze z przymruzeniem oka jako zwiazki tymczasowe, lekkie, latwe i przyjemne, w ktorych chodzi tylko o jedno… i tak dalej. Nie raz wysluchiwalam w autobusach opowiesci kierowcow i pilotow o turystkach; takie opinie sa przykre i często nieprawdziwe, szczegolnie opisy dziewczyn. Wiekszosc Turkow dzieli kobiety na „dobrze sie prowadzace” (w domysle Turczynki, przyszle zony) i Europejki (tu znaczacy usmieszek). Kiedy mój ówczesny chlopak upieral sie, zeby trzymac sprawe w tajemnicy poczatkowo myslalam, ze cos przede mna ukrywa. Potem okazalo sie, ze chodziło o mnie. Mimo, ze ostatecznie wszyscy dowiedzieli sie o calej sprawie, traktowano mnie z jako-takim szacunkiem. Moj 'wybranek’ byl czlowiekiem z duzego miasta na wschodzie, ale polowe zycia spedzil w Niemczech. Co powodowalo okreslone zachowania. Facet ten charakteryzowal sie niezwykla jak dla mnie tradycyjnoscia, i jeszcze na etapie kolezenskim bylam jednoczesnie pelna rezerwy, jak i podziwu dla jego stylu zycia. Mozna powiedziec ze wyroznial sie na tle tych wyzelowanych gogusiow z dyskotek, ktorzy starali sie byc na sile europejscy, jak gdyby Europa byla czyms jednoznacznie dobrym, jakims Eldorado. Poniewaz moj chlopak mieszkal w Europie, mial juz inne podejscie. Tym bardziej pielegnowal swoje przywiazanie do tradycji (praktykujacy muzulmanin, przestrzegajacy postu, chodzacy w piatki do meczetu, nie pijacy alkoholu, bardzo przywiazany do rodziny, ba, nie sluchal innej muzyki niz tradycyjna turecka itp.) Dzieki temu moglam sie sporo dowiedziec o obyczajach tureckich ktore oczywiscie probowal mi wpoic ;) Co ważne: publicznie nie przystoi okazywac uczuc. Calowanie sie i przytulanie naleza do sfery prywatnej i tam ich miejsce. Trzeba przyznac, ze ma to sens. Ponadto tenże facet reprezentowal dumna tradycje tureckiego macho. A mianowicie – nie wypada, zebym publicznie zwracala mu uwage, czy w jakis inny sposob przejawiala swoja ekspansywna osobowosc typu zaborcza baba. Ucierpialoby na tym jego meski image niezalamanego wojownika (ha, ha). Natomiast prywatnie, jak mi wielokrotnie powtarzal, moge na niego nakrzyczec, zwyzywac lub pobic – co tylko zechcę. Nie nalezy myslec bunczucznie, ze jest sie najwazniejsza kobieta w zyciu naszego Turka. O nie. Najwazniejsza kobieta jest jego mama, i zrobi dla niej wszystko. Jezeli mamy do czynienia z takim Turkiem, trzeba zaraz zapytac, czy mama nosi chustke. Pewnie nosi. A wtedy nalezy brac pod uwage sporo kompromisow. Kwestia stroju jak się okazuje jest kwestią dosc istotna. Zaznaczam, ze ówczesny nigdy nie zasugerowal mi, jak mam sie ubierac, a bron boze, nie namawial do przejscia na islam i noszenia chusty (jestem Europejka, wiec niby dlaczego mam udawac Turczynke). Sama z siebie, pod wplywem pewnych wydarzen (o tym zaraz), zaczelam sie ubierac w sposob bardziej zakryty. Przyzwyczailam sie do tego tak bardzo, ze juz po rozstaniu z nim, kiedy wrocilam do Polski, nadal zakladanie wydekoltowanych bluzeczek bylo dla mnie czyms niewykonalnym. Potem wszystko wrocilo do normy, chociaz pewien poglad pozostał. Slynna zazdrosc turecka (a moze poludniowa) stala sie jasna, kiedy dobrze mi sprawe wylozono. Ma to pewien zwiazek z poczatkiem notki, kiedy pisalam o tym jak ryzykowna jest wiara w przyjazn mesko-damska z Turkiem. Otoz bedac w fazie czystej fascynacji Turcją wielokrotnie rozplywalam sie nad faktem, ze mam tak wielu cudownych przyjaciol, ktorzy tak sie o mnie troszcza i pamietaja. Kiedys musial nastapic moment, gdy opadly mi klapki z oczu i dokonalo sie to wlasnie dzieki ówczesnemu facetowi. Mial on pare razy dosc ciezkie napady zazdrosci, co probowal mi wytlumaczyc, a czego ja kompletnie nie rozumialam (przykladajac miarke europejska do calej sprawy). W koncu dotarlo do mnie, ze zazdrosc poludniowca = jego chec ochrony swojej dziewczyny. Jeśli Turek jest zazdrosny, czytaj: nie chce, zebyś rozmawiala, wychodzila, przesiadywala z innymi Turkami, bo doskonale zna innych Turkow. Wie, ze to nie jest tylko „niewinna przyjazn”, ze prawie zawsze cos sie za tym kryje, a poniewaz sie w moim przypadku się ukrywalismy, nie mogl wyskoczyc ze szpada i w czerwonym plaszczu w obronie mojego honoru i cnoty… Dlatego probowal na mnie wplynac, bym zachowywala sie oschle, nieprzyjaźnie i z dystansem. Wykapana Turczynka. Moj charakter i sposob bycia nie pozwalal mi na takie zachowanie; probowalam, ale dotychczasowi kumple martwili sie pytając „Nic ci nie jest? Moze jestes chora?” – co powodowalo, ze cala moja akcja konczyla sie, zanim sie zaczela. Nie potrafilam sie nie roześmiać ;) Ktoregos dnia zrobilam eksperyment i od rana do wieczora probowalam trzymac fason – udalo sie, a ja zrozumialam, ze jest w tym jakis sens. Tureccy mezczyzni sa niesamowicie namolni, przekonani o swojej bezgranicznej cudownosci, zbyt pewni siebie. Swoim zachowaniem utarlam im nosa, a i ja mialam wreszcie spokoj z wiecznymi męczącymi adoracjami. Ci, ktorzy juz wiedzieli, dlaczego, nie komentowali – wszystko stalo sie jasne. Mialam swiety spokoj i do dzis go mam – dzieki tej „szkole” nauczylam sobie radzic z Turkami i nie wlaza mi na glowe. Wielokrotnie slyszalam, ze „kobiety to maja dobrze”. Na pewno przy takim tradycjonaliscie. Zreszta wiekszosc Turkow za honor uznaje placenie za kobiete w restauracjach i innych przybytkach, nawet jesli kobieta nalega, prosi, sugeruje mniej lub bardziej delikatnie, bo taka wyemancypowana i zniesc nie moze :) Nie ma. Po prostu nie ma rady. On musi postawić i zaplacic, i juz. Najsmieszniejsze, ze moj byly wybranek byl srednio zamozny, zarabial niewiele. Oczywiscie musial miec motor, musial miec samochod – nieodlaczne symbole prestizu – i najlepiej ze dwie komorki. Ale tylko ja i paru najblizszych kumpli wiedzialo, ze czasem nie ma nawet na herbate. Dlatego wielokrotnie pozyczalam mu pieniadze, po to, by te herbate mogl mi postawic ;) Jak sie ma chlopaka Turka, warto pamietac o tym, ze wazne sa czyny, a nie to, co mowia. Turcy sa mistrzami w „dobrej gadce”, czym urabiaja naiwne dziewczyny, wierzace w kazde slowo (gdyby wszystko bylo prawda w takiej np. Alanyi byloby zatrudnionych 90% managerow – cokolwiek to znaczy, brzmi dobrze). Piekne slowka maja swoj urok, i milo sie tego slucha – ilez to razy zapalalam sie i promienialam, slyszac „A moze zmienie prace”, „A moze pojedziemy razem do Stambulu, zobaczysz”, „A moze… (tu wstawic cos super-mega-cudownego). Swoista odmiana marzycielstwa. Nie, to nie jest specjalnie, wielu z nich na pewno wierzy w to, co mowi, i chce dobrze. Potem juz nauczylam sie wyluskiwac te magiczne slowka belki albo maybe, wiedzac, ze trzeba to podzielic przez trzy, albo i cztery. Dlatego tak wielki sceptycyzm zachowuje wobec „wirtualnych” zwiazkow z Turkami – w internecie tylko gadaja. Tego, co robią – nie widzisz. Fajnie się można nauczyć tureckiego przy takim tradycyjnym facecie. W Ramadan moj były najwyrazniej ubzdural sobie, ze nie bedzie ze mna rozmawial po angielsku (zwykle mowilismy do siebie mieszajac obydwa jezyki). W koncu jak post, to post ;) Co prawda wtedy moja znajomosc tureckiego byla podstawowa, a jednak przez swiety miesiac bardzo wzrosla – co zauwazalo otoczenie. Z uporem maniaka chlop poprawial moje potkniecia jezykowe, jednoczesnie komplementujac za to, co juz umiem. Idealna okazja, by lepiej poznac swiat, w ktorym bylam zanurzona. Rozmawiajac z kims tylko po angielsku, nie mamy pojecia jak we wlasnym jezyku opisuje swoj swiat, czy przeklina, jak zwraca sie do kolegow i jak mowi (przy kolegach) o mnie. Duzo wiedzy. … o tym, jacy są tureccy chlopcy na przykladzie tego „jedynego” mozna by pisac i pisac. Eseje i tomy. Tylko po co? Kazdy jest inny. To raz. Dwa, kazda jest inna. Trzy – sytuacje, okolicznosci, warunki. Na pewno musze sie przyznac, ze nie wiedzialabym o Turcji tyle gdyby nie ten wlasnie facet. I pewnie nie lubilabym tego kraju az tak – bo juz wiem, ze nic nie jest tak „rozowe”, jak mi sie wydawalo na poczatku, ze wiele rzeczy w tej kulturze jest bardzo ciezkie do zaakceptowania. Ze trzeba uwazac, miec oczy dookola glowy, ze trzeba troche przemodelowac swoje zachowanie „z Polski” na „tureckie”, by cieszyc sie sympatia i szacunkiem, a jednoczesnie pozostac soba. To, z czym mialam najwiekszy klopot: udawanie zdystansowanej i opryskliwej Turczynki – bardzo mi sie przydalo, czesto rozwiazuje wiele klopotow :) Natomiast z „przyjaznienia sie” z Turkami nie zrezygnowalam, a poniewaz nie jestem juz z tym chlopakiem, tylko zupełnie innym :) nie mam z tym zadnych problemow. Tak na marginesie, do dzis pamietam porade pewnej kolezanki, zwiazanej dosc dlugo z Turkiem: przy nim badz taka, jak on chce, ale jak znika z pola widzenia, mozesz dac sobie sporo luzu :) Przy calej dwuznacznosci tej porady, przyznam, ze nie jest to pozbawione sensu :) ps. Jest maj Roku Pańskiego 2014. Warto dodać, że notkę powyższą pisałam mając za sobą jeden związek z tradycyjnym tureckim macho i będąc po 3 latach pracy w Turcji. Teraz mam zupełnie inną perspektywę, a od 6 lat jestem w kolejnym, trochę niespodziewanym związku z innym Turkiem anty-macho – w świetle tych wydarzeń notka ta wygląda zupełnie niemądrze… Okazuje się że NAPRAWDĘ chodziło o charakter. Nie o zestaw tradycji. I NA SZCZĘŚCIE nie wszyscy faceci są tacy jak ten powyżej opisany, a którego i tak opisałam zbyt pozytywnie mimo, że na to nie zasługiwał. Przed takimi raczej wszystkich bym przestrzegała. A teraz… jest po prostu normalnie. Życzę szczęścia i szeroko otwartych oczu. Jak ktoś napisał – dobrze, że w końcu przejrzałam na oczy. Notka z perspektywy roku 2010 do przeczytania tutaj Skylar Jestem Poznanianką, z wykształcenia kulturoznawcą. Chciałam mieszkać na Riwierze Francuskiej, zamieszkałam na Riwierze Tureckiej - w Alanyi. Bałam się mikrofonu - zostałam pilotką wycieczek. A blog, który 15 lat temu miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Mam dwóch polsko-tureckich synków, bloguję, instagramuję, prowadzę kanał Youtube. Obalam mity o Turcji i ułatwiam wakacje w tym kraju! Zapraszam do lektury i obserwowania!
Zostaw go na chwilę (chyba, że od wejścia do niego minęło 8 godzin). Od pierwszego okresu fałdy pochwy rozciągają się, co oznacza, że możesz spróbować włożyć tampon do woli. Jednak niektóre młode kobiety odczuwają ból podczas wkładania tamponów i napotykają opór, który uniemożliwia prawidłowe umieszczenie tamponu.
...mam 15 lat ostatnio w szkole podoba mi sie megaa przystojniak...ehh ale nie wiem w jaki sposób moge go poderwać...wiem wiem...to niby takie łatwe..ale nie dla mnie jestem NIEŚMIAŁA w stosunku do chłopaków..chodziasz mam wielu kumpli...xd \ Doradzcie mi jak go poderwać..skorro nie mam z nim praktycznie wogole kontaktu :(...POMOCY ! cO ZROBIC ZEBY SIE WE MNIE ZAKOCHAŁ?? !! ?? !! ODPOWIEDZI (25) chwilę temu 2010-07-05 09:58:38 spróbuj dowiedzieć bardziej się o jego zainteresowaniach, znajdźcie wspólny temat... Odpowiedz na ten komentarz Iwona24 2012-02-23 16:07:32 Hej. Ja mam 14 lat i przyznam że też podoba mi się taki jeden Filip. Ale ja już znalazłam skuteczną metodę na to żeby mu się spodobać. Powiedziałam sobie że nie będę pokazywać że mi na nim zależy .. Owszem, kręcę się wokół niego często, subtelny flirt czasem nie zaszkodzi, ale najlepiej być po prostu sobą. Jeśli mam spodobać się facetowi to za to jaka jestem, a nie na tzw. chama. Ze starania się na siłę nic dobrego nie wychodzi, wiem co mówię. Nie trzeba być mega otwartym, wystarczy być często uśmiechniętym, co może być czymś czym będziemy się wyróżniać. Facet wtedy nas zauważy i sam do nas przyjdzie. Wiem że łatwo mi mówić, ale taka jest prawda, którą zresztą sama przerobiłam, nadal przerabiam i widać efekty. Odpowiedz na ten komentarz mariola000 2009-12-17 20:57:06 musisz być przede wszystkim sobą!;D Odpowiedz na ten komentarz ~ja1234 2012-09-07 17:17:16 powiedzmy to sobie w prost ... Musisz być po prostu ŁADNA ... I nie piszcie, że nie... Bo to jest prawda ... Jak jesteś brzydka a podoba Ci się jakiś przystojny chłopak no to chyba normalka, że musisz być ładna żeby mieć u niego szanse ... On jest bardzoo przystojny i mógłby mieć każdą a wybrał by brzydką ... Na charakter to chłopacy w tym wieku mają wylane ... Teraz im chodzi tylko i wyłącznie o wygląd dziewczyny i o to żeby mógł się pochwalić nią przed kumplami ... Na charakter to patrzą jakieś stare zgredy, którzy sami nie są już zbyt przystojni a na nic innego oprócz charakteru nie zwracają uwagi... Odpowiedz na ten komentarz ~Majkaioliwkaprzyjaciolki 2016-06-08 16:01:40 Cześć mam 9 lat i podoba się dla mojej koleżanki z klasy jakiś chłopak. Gdy go widzi jąka się niewie jak go poderwać. Jest ładna, pewna siebie. Jej przyjaciółka też go kocha. Tylko dlatego że kocha go Oliwka. Dzisiaj był w szkole DZIEŃ BAŚNI. Olek wybrał Majkę lecz wygrała w głosowaniu Oliwka. Pomagam jej jak mogę ale nic się nie udaje. Postanowiłam wejść na tą stronę i poszukać podpowiedzi. Pomóżcieplis. To dla mojej koleżanki Oliwki. Dzięki Odpowiedz na ten komentarz skini 2009-12-17 18:51:38 hmm.. :D Jak dla mnie każda dziewczyna chcąca zrobić dobre wrażenie na chłopaku powinna się czymś wyróżniać, ale też nie tak żeby każdy miał ja za jakąś MEGA kretynkę.. ;)) Odpowiedz na ten komentarz matheo135 2009-12-17 18:21:08 nidiridi ! jestem facet i jak dla mnie moja kobieta MUSI mieć to COŚ ! :) Odpowiedz na ten komentarz najaranaann 2010-04-11 00:38:24 Wpadnij na niego na przerwie.. Przyciagnij swym charakterem.. TAk jak mistrzuu mowi pogadaj z kolesiami niech wspomna o Tobie :)) Odpowiedz na ten komentarz ~kiciamega132 2011-09-16 15:11:49 Powiem Ci tak , wszystko jest możliwe jak dla mnie przynajmniej, miałam tak przez 3 lata, zakochałam się w chłopaku i z nikim innym nie codziłam przez najbliższe 3 lata bo czekałam aż to on będzie ze mną chodzil, spotykalismy się codziennie, i chciałabym tu podkreślić znacznie, że ja po niego nigdy nie poszłam zapukać, tylko cały czas on do mnie, zostalismy najlepszymi przyjaciółmi po półtorej roku, nocował u mnie chociaż mam 14 lat, ale mama mi pozwala ;d on czy to przy mnie czy to przy znajomych cały czas stwierdzał iż nie chce mieć dziewczyny. Lecz on sie jednak mylił... przytulalismy sie potem nie chodząc ze sobą przelizalismy się, i potem zaczeliśmy oficjalnie ze sobą chodzić, był to najładniejszy chłopak na oś. "C""D"""E" i innych. każda kumpela zarywala do niego, ale cos im nie wychodziło... gdy z nim zerwałam w sumie, bo nam się nie ułozyła stwierdziłam tak. Skoro stać mnie na najładniejszego chłopaka, to w takim bądź razie moge mieć każdego, tylko trzeba chcieć, POZDRAWIAM :) Tychy ; ] Odpowiedz na ten komentarz weera 2009-12-17 18:58:51 Może spróbuj się ubierać bardziej seksi.? Wiesz w dodatu ładniejsza fryzurka nie zaszkodzi no i oczywiście nie bądź już nieśmiała.! ; p Odpowiedz na ten komentarz natka12384 2010-02-22 15:19:38 Zagadaj do niego a potem sam sie w tobie zakocha Odpowiedz na ten komentarz mistrzuu 2009-12-17 18:52:40 Spróbuj w jakiś sposób zwrócić na siebie jego uwagę . Albo poproś kumpli (skoro masz ich tak dużo pewnie się ktoś z nim kumpluje) może któryś z nich mu coś o Tobie wspomni albo coś ;) Odpowiedz na ten komentarz kalla123 2010-04-28 17:49:38 według mnie trzeba znaleść wspulny temat np on lubi samohody a ty masz samohud i macie w spulny temat i trzeba być sobą Odpowiedz na ten komentarz ~Paulina 2012-07-25 19:05:38 ja myśle ze najlepsym sposobem zeby uwionzac temat z chłopakiem to 1. udaj ze pocebujes pomocy . 2 .pomagaj chłopakowi sie zakohałaś. 3 .nie zwracaj na niega uwagi. 4 .modnie sie ubieraj. mondra chłopak zwruci na ciebie uwage. zrub to a chłopak zapyta cie o rantke. Odpowiedz na ten komentarz maryyysia 2013-05-01 20:30:41 Mam ponad 17 lat wiec wiem jk rozkrecic chlopaka : 1. Zagadaj do jego kolegow i popros o dyskretne informacje o jego zainteresowaniach . dowiedziec sie o nich i do dziela ... 2. Zacznij od zwyklego ''siemka . jestem ... '' tu podasz swoje imie 3. Zacznij z nim rozmawiac na jego tematy , te o ktorych lubi gadac .. 4. umowcie sie na dwor czy cos , gadajcie coraz wiecej ale najwazniejsze nie mozesz mu pokazac ze sie w nim bujasz ... on ma sie zabujac .. od niego numery (fona , gg , fejsa , skypa) zacznijcie coraz wiecej gadac ze sb to najwazniejsze!!! jk juz zacznie cie ktaktowac jk dobra kolezanke czy juz nawet przyjaciolke to zacznij mu sie z czegos zwierzac ,,, glebiej rozmawiac ... zacznij sie do niego tulic itp. jesli juz cie przytuli czy pocaluje w policzko nawet to facet jest juz prawie twoj ;] . tak upoplowalam swojego i teraz jestem z nim szczesliwa :) . powodzenia ;) Odpowiedz na ten komentarz lovcioowa 2011-10-30 17:07:28 Moim zdaniem bądź sb. Flirtuj z nim subtelnie. Nie bądź nachalna bo go zniechęcisz. Życzę powodzenia ;) Odpowiedz na ten komentarz ~KRYSIA99 2012-06-06 11:09:31 ja narzucalam sie i wypytywalam czy kocha mnie czy taką jedna a on mówił ze nie jest obecnie nikim zainteresowany ;((( potem go pocałowałam... teraz tego baaaardzo zaluje bo mu sie to nie spodobalo... a moja kumpela- obecnie wróg, flirtowała z nim no i go uwiodła :(((( na szczescie ja sie nie poddaje i... WALCZĘ!!! WALCZ O NIEGO SUBTELNIE, MÓW INNYM( OCZYWISCIE ZEBY TEN KOLES TO SŁYSZAŁ) ŻE JEST ON NAJLEPSZY W KOSZ CZY ZE MA ODJAZDOWE BUTY ;) MI TO POMAGA!! BUDUJE PRZYJAZN Z NIM OD 3 LAT I POWOLI ON NA MNIE LUKA I SIE USMIECHA!! P O M A G A !!!!!!!!!!!!!!!!! ;))))))))))))))))))))))) POZDROWIENIA ;* Odpowiedz na ten komentarz karoola05 2010-04-08 20:51:02 moze macie wspólnych kumpli? ; > piszesz ze masz ich wielu, napewno jakiegos znacie oboje, poproś tego kolegę zeby jakoś was zeswatał, albo chodź na te same imprezy, wkręc się w jego towarzystwo ;) Odpowiedz na ten komentarz ~Expert 2016-12-14 21:21:36 Chłopcy tylko patrzą na wygląd, nie oszukujmy się dla nich liczy się tylko d*pa i c*cki aby pochwalić się przed kuplami. Racja aby się w kimś zakochać to najpierw patrzymy na wygląd a potem na charakter, ale większość chłopców tylko na charakter. Co prawda nie tylko charakter się liczy, bo jak mamy z kimś chodzić wiedząc że są ładniejsze/ładniejsi ale to musi nam się podobać to i to :) a poza tym fajna dziewczyna to nie tylko d*pa i c*cki. A teraz coś do twojego pytania : to on powinien zrobić pierwszy krok, nie narzucaj się bo wyjdzie, że jesteś zbyt nachalna czy coś ... chłopcy tak mają :( :) Odpowiedz na ten komentarz ~pertji 2014-02-24 00:16:12 Jak będziesz przy nim poproś koleżankę lub kolegę aby udawali twojego chlaopaka i ah jesteś uroczy i potem on będzie zazdrosny i będzie chciał cię zdobyć Odpowiedz na ten komentarz AlaEkiert 2013-04-11 16:04:17 Zagadaj do niego na przerwie , znajdzcie wspólne pacje , hobby , tematy co kolwiek , abyście o tym mogli rozmawiać na przerwach i aby to było ciekawe dla was obojga. Odpowiedz na ten komentarz olciab45 2013-09-08 19:51:59 Hej . W nowej szkole spodobałam się wielu chłopakom :D Chłopaki patrzą na wygląd mówię wam na nic innego :) Chodzi też o imię najlepsze imię to Ola . Takie co się szybko wymawia . Długie imiona Ewelina , Kinga i Klaudia to nie za bardzo . Lubią mnie chłopaki bo jestem ładna a i trzeba się ubierać nie w spódnice bo to odstrasza pomyślą że jesteś jakaś ...? No wiecie najlepiej rurki kolorowe bluzka i sweterek z literką :D Nie można się narzucać tylko udawać nie dostepną . Oto moja rada :D Odpowiedz na ten komentarz AlaEkiert 2013-04-11 16:07:28 Jeszcze coś!!! Tylko pamiętaj bąć sobą i tylko sobą , bo jak nie to, to nie ma sensu. Musisz być z nim szczera , pocieszać go jak coś mu się nie uda i tp. Odpowiedz na ten komentarz ~diana 2013-11-16 23:40:40 okiem czy sie na ciebie patrzy jak tak weś się na niego popatrz przez 5 sekund to się w tobie zakocha. go n ajakieś stronce i gadaj hej co tam jak tam a to tamto. z dziewczynami i kupywać dużo żeczy i się kręcić żeby się tobą zainteresował. się :spodenki,rajstopki,podkoszulka,piękna bluzka,buty na zawiązaniu. go pożyczać mu co chcesz i takie o. cię sam na ranke już 4 chłopaków miałam dzięki tym zasadom a też jestem nieśmiała więc powodzenia ;) Odpowiedz na ten komentarz ~misia122 2017-04-16 15:41:30 hej mam 9 lat i podoba mi się taki chłopak ( WOLE NIE MÓWIĆ IMIENIA ) żeby poderwać chłopaka musisz być sobą, na siłę nic nie działa! Odpowiedz na ten komentarz Zaloguj się by móc dodać komentarz.
d9MS. 220 464 56 368 262 84 57 292 404
co pisac do chlopaka zeby sie zakochal